Wczesną wiosną wielu z nas skarży się na okresowe spadki nastroju. Te sezonowe dolegliwości mogą przybierać różne formy. Po zimie jesteśmy przecież spragnieni słońca. Często brakuje nam witamin (zwłaszcza witaminy D), odczuwamy zmęczenie, senność, znużenie, może nawet frustrację. Lekkie rozkojarzenie, gorsza koncentracja i problemy z organizacją to także częste przypadłości w tym okresie. Dodatkowo, żyjemy w czasach pandemii, co jeszcze bardziej wpływa na negatywne nastawienie do życia. O ile niedyspozycja nie jest bardzo poważna, można łatwo sobie pomóc. Poniżej 5 szybkich sposobów na uspokojenie, gdy nerwy chwilowo zawładną naszym umysłem. Pamiętaj jednak, że jeśli widzisz u siebie symptomy depresji – koniecznie skontaktuj się z lekarzem!
Głęboki wdech
Gdy czujesz, że zaraz wybuchniesz (w pracy, w domu, we wszelakich konfliktowych lub stresujących sytuacjach) spróbuj na chwilkę odejść w ustronne miejsce. Może to być choćby toaleta, lub pomieszczenie socjalne w biurze. Połóż jedną dłoń na brzuchu i weź głęboki wdech tak, aby powietrze dostało się jak najgłębiej i aby poczuć, że Twój brzuch unosi się do góry. W ten sposób rozluźnisz mięśnie przepony i dotlenisz organizm. Kilka porządnych wdechów powinno „załatwić sprawę” 🙂
Uśmiechnij się „na siłę”
To zaskakujące, ale nasz mózg bardzo łatwo oszukać. Gdy uśmiechniesz się, choć wcale nie masz na to ochoty, organizm zacznie wytwarzać śladowe ilości endorfin. To niesamowite, że samo uniesienie kącików ust może tak bardzo nam pomóc! Uśmiechaj się zatem jak najczęściej, także wtedy, gdy nikt nie patrzy i gdy kompletnie nie masz na to ochoty. Uśmiech „na siłę” to ratunek na „małe smuteczki”.
Miarowe uderzanie dłonią w klatkę piersiową
Brzmi niewiarygodnie, ale naprawdę działa! Jest to sposób zaczerpnięty z serialu pt. „Brzydula 2”, w dodatku przetestowany przeze mnie samą oraz kilka innych osób. Okazuje się, że takie rytmiczne uderzanie dłonią w klatkę piersiową uspokaja, wprowadzając nas w coś w rodzaju błogostanu. Nasz oddech się wyrównuje, serce zaczyna znowu bić miarowo. Sposób ten sprawdza się zwłaszcza wtedy, gdy mamy chwilowe problemy z zaśnięciem. Pamiętaj, że jeśli cierpisz na chroniczną bezsenność – zgłoś się do lekarza!
Tutaj link do filmiku, w którym możecie zobaczyć fragment serialu demonstrujący, w jakim rytmie należy wykonywać te delikatne uderzenia.
Śpiew lub krzyk – czyli uwolnij swój głos
W „rozładowaniu” emocji i tym samym negatywnej energii skumulowanej w naszym organizmie pomoże uwolnienie swojego głosu. Spróbuj wydobyć z siebie dźwięk, wyobrażając sobie przy tym, że wyrzucasz całe zło i smutek, wszystkie przykre myśli, które Cię przytłaczają. Możesz zamknąć się w czterech ścianach i krzyczeć. Tak po prostu zwyczajnie wykrzyczeć się, lub spróbować coś zaśpiewać. Japończycy, którzy podobno są najbardziej zestresowanym narodem, kochają karaoke. I wiedzą co robią, bo gdy śpiewamy pracuje przepona, dotleniamy się i wyrzucamy z siebie cały stres. Spróbuj!
Wystaw twarz do światła
Oczywiście najlepiej, gdy oświetli nas słońce, ale jeśli wiosna nie nadeszła w pełni a niebo wciąż jest spowite chmurami, spróbuj z najzwyczajniejszą lampą. Połóż się wygodnie, przymknij powieki i wyobraź sobie, że leżysz na plaży a promienie słoneczne delikatnie otulają Twoją twarz. To kolejny sposób na oszukanie mózgu, ale jak się okazuje, już samo przywołanie przyjemnego wyobrażenia, wyzwala endorfiny.
Jeśli masz gorszy czas, spróbuj koniecznie powyższych tricków lub poleć je znajomym i daj znać, czy się sprawdzają! Pamiętaj jednak, żeby nie lekceważyć złego nastroju, który utrzymuje się zbyt długo, bo może on być zwiastunem depresji, która jest poważnym schorzeniem.
Fajne rady może skorzystam. Więcej wpisów i wytrwałości. Pozdrawiam Ania